hahaha, po wielu tygodniach zalegania na kanapie, niestraszne mi śniegi i wiatry.
usiadłam sobie z synem w kawiarni i po prostu cieszyłam się widokiem innych ludzi.
a przy okazji zrobiłam małe zakupy, nowością na mojej półce będzie Bio-Oil, czytałam wiele pochlebnych recenzji, więc się skusiłam, zobaczymy....
i chciałam Wam polecić jeden z niewielu niezbędników w mojej kosmetyczce. to są tzw plasterki na krostki. plasterek jest malutki i przezroczysty, wystarczy przykleić na skazę, jest prawie niezauważalny. bardzo ładnie zasusza krostki. nie uczula. stosuję w zależności od potrzeby już kilka lat i szczerze polecam.
Nic nie poprawia humoru tak jak udane zakupy :p Bio-oil moge polecic i ja :-) Smarowalam sie nim przez cala ciaze iiii ani jednego rozstepu :-) a brzuch mialam ogromniasty :p Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńach fajnie tek wyjść do ludzi po takiej przerwie :D wiem o czym piszesz bo tez tak miałam :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zdrówka!
Właśnie, zastanawiam się nad tym olejkiem Bio oil i różnych się komwntarzy naczytałam. Ciekawa jestem jaka będzie Twoja opinia? POzdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAch, no właśnie! Doczytałam, że Ty tak jak ja w dwupaku :-))) Gratuluję Kochana i dużo zdrówka życzę. Mnie na szczęście w obu ciążach nudności ominęły.
OdpowiedzUsuńSuper taki wypad do kawiarni:-) Sama się wreszcie muszę wybrac z Rodzinką:-)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię serdecznie do mnie po odbiór wyróżnienia!
Pozdrawiam cieplutko z zasypanego śniegiem Krakowa
Kaśka
Pozdrowienia serdeczne :-)
OdpowiedzUsuńAle zaszalałas z zakupami:-) A ten bio-oil to rodzaj balsamu/oliwki do ciała?
OdpowiedzUsuńte plasterki sie przydadzą ;)
OdpowiedzUsuń