uwielbiam jesień za . . .
za złote liście, za promyki słońca wśród gałązek, za płaszczyki, które zakrywają niedoskonałości i nie dodają kilogramów, parasolki dodające koloru nudnym stylizacjom, za moc możliwości zabaw na dworze, za kalosze, bo nie trzeba ich wiązać, za powietrze, którym da się oddychać, za paprykę na kolorowe leczo, jabłuszka na szarlotkę, dyspozycyjność przyjaciół, wciąż niskie rachunki za prąd i gaz i ... i dużo by wymieniać. a gdy przyjdą zimne dni, uwielbiam wracać do ciepłego domku, gdzie jest po prostu ciepło, miło a przede wszystkim czekają stęsknieni moi ukochani panowie
Jak nastrojowo cudnie, kocham takie klimaty, tak cieplutko u Ciebie aż czuję to tutaj u mnie ;)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie! Sama bym posiedziała z kawusia tam u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńpiekny twoj domek na jesien:P
OdpowiedzUsuńZdjęcia mnie osobiście zachywcają bo sama mam podobnie :) Moja mama jest wielką fanką dużych, przestrzennych jasnych wnętrz, którym nadaje się charakterek. Np poprzez piękne zdjęcia, stare obrazy.. zegary itp... A ten duży stół jest wprost bajeczny!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Nie mogę znaleźć maila do Ciebie więc muszę tutaj napisać :-) Twój komentarz zostawiony u mnie zakwalifikował się do wzięcia udziału w dalszej walce o nagrodę w konkursie przeze mnie organizowanym :-) Pewnie nawet nie wiesz, że jakiś konkurs był ;-) NO ale chcąc.. nie chcąc zakwalifikowałaś się :-)) Tylko, że warunkiem koniecznym jest pozostawienie krótkiego komentarza.. choćby jednego słowa (cześć, hej, jestem itp) pod postem z konkursem "TAKIE NIBY CANDY" Jak spełnisz warunki konieczne do wzięcia udziału będziesz mogła brać udział w dalszej walce :-) Oczywiście nie namawiam, tylko informuję że spodobał się Twój komentarz i masz szanse. Warunki dokładnie opisuję pod wyżej wymienionym postem :-) Zapraszam i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńteż llubię jesień za kalosze i płaszczyki:)))i te lampki też są nastrojowe...ciepła herbatka, kocyk, muza w tle i takie lampki:)pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńJa również lubie taką ładną słoneczna jesień, zwłaszcza polską:]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo podoba mi się Twój osobisty salon:), świetny klimat!!!,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!
Baaarrrrdzo lubię takie światło światełek :) Strasznie nastrojowe :)
OdpowiedzUsuńPiękny opis...i Twój kawałek podłogi :)
OdpowiedzUsuńTak...czytając opis Twojej jesieni chce się żyć...Ja niestety wpadam w wir zajęć, żeby listopadowe wieczory szybko minęły. Z jednej strony lubię domowe ciepełko, z drugiej dusza pcha się do słońca, do lata... Bardzo ciepłe, wręcz klimatyczne są Twoje fotografie.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię po wyróżnienie i do zabawy!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie swiatelkowo-nastrojowe zdjecia :-) Pieknie :-)
OdpowiedzUsuńJaki przytulny kącik kanapowy ! :) Mojemu jeszcze trochę brakuje do takiego stanu, ale jestem na dobrej drodze ;)
OdpowiedzUsuń