środa, 15 października 2014

próba reaktywacji . . .


no i  nie ogarniam.  wciąż nie ogarniam :
starszaka z ogromnym głodem wiedzy, ambicjami i potrzebą bycia ważnym;  krasnoludka z małym adhd , który próbuje nas wychować i chatę zrujnować;
bałaganu w mojej głowie ( i na głowie też)
domu, który powoli wymaga remontu (o posprzątaniu  nie wspomnę)
ale potrzebuję kawałka przestrzeni dla siebie,
nawet gdyby to miało być tylko miejsce w sieci , tylko albo aż.
tak więc  wracam,  ścieram kurze i wracam.  do zobaczenia


(osobisty M. też nie ogarnia, tyle, że jego to nie stresuje . . . )

16 komentarzy:

  1. Witaj !
    Raz mniej raz więcej bloguję ale kiedy wpadam na kawke albo ciacho do wirtualnych koleżanek caly ten dniowy rozgardiasz odchodzi w zapomnienie. Relax i marzenia sa w mojej głowie. Potrzebny jest taki świat. Regeneruje, resetuje, dodaje sił. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę,że większość z nas nie ogarnia w 100% swojego życia ale to właśnie tu,w świecie blogowym odnajdujemy siebie,radość i wspaniałe znajomości. Zatem witaj ponownie!! :))
    P.S. Mężowie zwykle niczym się nie stresują...takim to dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No jesteś wreszcie :)))). Nie musisz ogarniać, bo się nie da do końca:)))
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. I taka codzienność u każdego z nas :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hii fajnie ,ze jestes,ale ja bym chciala tak nieogarniac takie dwa male krasnoludki ,fajne to musi byc,a domek pomimo wszystko swieci blaskiem i cieplem u ciebie ,uwielbiam to:P**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. domek posprzątany do zdjęcia, hihi
      nieogarnianie w tym przypadku też sprawia na szczęście przyjemność

      Usuń
  6. Czasami wydaje nam się że bez sprzątania i krzątania nie da się żyć. Wmawiamy to sobie ale przecież tak nie jest . Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).

    OdpowiedzUsuń
  7. OJ, jak ja to znam... Kiedyś kilka razy dziennie wchodziłam na bloga, miałam tyle pomysłów, tyle zajęć blogowych... Ale odkąd dzielę mój czas na dzieci/dom/pracę, to zostaje go bardzo mało na relaks przy komputerze. Ale również powoli ścieram kurze i odświeżam swojego bloga. Życzę nam dużo energii do tego :)

    OdpowiedzUsuń