niedziela, 21 lipca 2013

w oczekiwaniu . . . moje hity ciążowe. gorąco polecam...

mustela, bo działa.   bio-oil, bo sprawia ogromną przyjemność.   la roche, bo jest delikatny i zawiera filtr uv (zatrzymał przebarwienia).   i jeszcze peelingi bielendy oraz palmolive.



stołek ikea wędrował ze mną po całym domu.  służył mi przy  czesaniu, prasowaniu, gotowaniu i każdej innej czynności,  gdy kręgosłup odmawiał mi współpracy  ...

duża fasolka.    genialna.! ! ! ! i jeszcze posłuży przy maleństwu !

tym razem moje zachciewajki  ograniczyły się do smaków wiosny i lata. 


3 komentarze:

  1. widze Cie w lustrze;P***
    i kawalek swietnej lazienki,moja jest taka okropna,juz nie moge sie doczekac ,kiedy sie wykapie w pieknej i swiezej lazience,ciagle przeciagamy z remontem,w nadzieji ze uda sie nam przeprowadzic na lepsze..............buziaki***

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale brzusio :D hihi
    Byś nam się pokazała w całej krasie z pięknym brzusiem a nie, tylko kawałeczek w oddali :P
    w Fasolkę na pewno tez się kiedyś zaopatrzę :)
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  3. A kuku,kogo my tu widzimy z brzuszkiem takim ładnym? ;P
    Luksusy w ciąży muszą być!! :) więc dogadzaj sobie,bo jak zaczniesz zajmować się dzidziusiem to dla Ciebie już czasu nie starczy
    Buźka

    OdpowiedzUsuń