piątek, 8 marca 2013

wspomnieniowo...

ogłaszam siódmy dzień w pionie!!!  niestety nie mogę napisać, że również bez mdłości i nudności, ale zawsze to jakaś poprawa ! ! !  świat z wysokości przedstawia się zdecydowanie ciekawiej niż z perspektywy kanapy.  miałam również okazję skorzystać z pierwszych promieni słonecznych i było to przemiłe uczucie....

ale tak sobie leżę, tak sobie myślę.... tak mnie nachodzą wspomnienia.
przed naszym prawie idealnym domkiem, zdążyliśmy się kilka razy poprzeprowadzać...  kilka razy na wynajmowane, kilka na nasze.  różne to były mieszkania.  różnymi je taż darzyłam uczuciami.  niewiele mam zdjęć, ale kilkoma się chętnie podzielę.  dziś mieszkanko najważniejsze, tu urodził się  nasz pierworodny. lubiliśmy tam mieszkać, ale niestety uroki źle wybudowanego poddasza dały nam mocno w kość. urządziliśmy je ze zbieraniny tego, co dostaliśmy.  ale było naprawdę urocze i przytulne.



10 komentarzy:

  1. :P jak ladnie i dzudziania jaka sliczna:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Zbieranina- skad ja to znam :D
    Śliczny bobasik :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne maleństwo i miałaś świetny kosz dla pierworodnego:). Życzę jak najwięcej dni bez mdłości!!!
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekny maluszek :-) a mieszkanko bardzo ladne :-) Dobrze, ze czujesz sie juz "lepiej" ;-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny Maluszek w "koszyczku":-) Wszystkiego Dobrego życzę, i coraz lepszego samopoczucia!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładnie u Was, a maleństwo jest urocze!

    OdpowiedzUsuń
  7. super bobo!!! Zaraz będzie drugie ;) Faktycznie przytulnie tam mięliście ;)
    Buziaki i niech te mdłości już odejdą w zapomnienie!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie tam było!A Baby takie malutkie i śliczne:P Życzę dużo zdrowia w tym stanie i zapraszam do mnie po wyróżnienie!

    OdpowiedzUsuń
  9. dziękuję za odwiedzinki i zapraszam na candy na mojego drugiego bloga:)
    http://www.zapraszamydostolu.blogspot.com/2013/03/wielkanocne-candy-czyli-prezenty-dla.html
    pzdr Asia K
    Ps a dzidziulek ślicznościowy, to absolutnie nie podlega najmniejszym dyskusjom hehe:):)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwsze własne mieszkanie darzy się zawsze wielkim sentymentem. Moje miało 27 metrów, ale to było 27 metrów ogromnego szczęscia ! Pozdrawiam i mam nadzieję, ze dobrze sie już czujesz co? jak znajdziesz chwilkę, to zajrzyj ma mojego nowego bloga, na Fabrykę. szyję tam również rzeczy dla dzieci, choć niewiele jeszcze pokazałam:) Pozdrawiam raz jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń