czwartek, 28 lutego 2013

nadrabiam zaległości...

dziękuję kochane za wszystkie gratulacje !  !  !
my również bardzo się cieszymy, a nasz syn po prostu zwariował ze szczęścia!
po 10 latach nie pamiętałam nawet, dlaczego odwlekamy decyzję o drugim dziecku.  niestety już w drugim tygodniu ciąży przypomniałam sobie.  jak poprzednio, przykre dolegliwości towarzyszą mi od pierwszych dni. przygniatają  mnie wręcz do gleby ! !   mdłości i nudności od rana do... rana.
ale dam radę. mam szczytny cel w końcu!
no i moje chłopaki stanęły na wysokości zadania. świetnie sobie radzą. choć wiadomo, że nie jest to normalne codzienne życie. ja nie jestem w stanie nic zrobić w domu.

a teraz szybkie streszczenie zgubionych tygodni:

dawno, dawno temu wygrałam candy u  MADDIE  
musicie mi uwierzyć, że był to najpiękniej spakowany prezent, jaki w życiu dostałam.  a i gifty okazały się dużo cudniejsze w rzeczywistości.  wspaniale prezentowały się w grudniowej  scenerii!!   dziękuję Kochana!!!

a potem były święta...
a potem był sylwester....
a potem ferie zimowe...
a potem moje urodziny...
a potem walentynki...
a ja cały czas leżałam i cierpiałam.
i tak mi mija dzień za dniem.  bywają dni, których w ogóle nie pamiętam i zresztą nie chcę.
na szczęście z maluszkiem jest wszystko dobrze!!
a na dowód jak u nas cienko z kondycją, świeżutkie zdjęcie :
hihi, choć wcale to zabawne nie jest



16 komentarzy:

  1. Kochana, przegapiłam tę wspaniałą wiadomość:))) Gratulacje i trzymaj się, ja też pamiętam co to mdłości:)
    buziaki dla Ciebie i maleństwa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję pięknie, że mnie odwiedziłaś i dziękuje za miłe słowa. Widzę, że u Ciebie też szykują się zmiany i nowe szczęście w domu :) Gratuluję serdecznie i będę trzymać kciuki. Dużo zdrówka i siły życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bedac w ciazy zastanawialam sie dlaczego nazywa sie to "poranne mdlosci" kiedy trwaja caly dzien :P Jedyne co mi przyszlo do glowy to to, ze swa nazwe zawdzieczaja porze dnia w ktorej sie ZACZYNAJA :P Kiedys przeczytalam w jednym magazynie dla mam, ze bardzo intensywne moga swiadczyc o plci zenskiej dzieciatka ;-) Pdobno naukowcy odkryli, ze w ciazy z dziewczynkami poziom BHCG jest wyzszy niz w ciazy z chlopcami, a to od jego stezenia zalezy wlasnie jak bardzo jest nam zle :p Wiec moze bedzie corcia? Pozdrawiam cieplutko i zycze dobrego samopoczucia :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. No choineczki to może juz sę nie opłaca rozbierać? hi,hi, hi Żartuję oczywiście, bo doskonale Cię rozumiem, ja jeszcze na porodówce wymiotowałam:-) Trzymaj się cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Choinka wsam raz na stroik wielkanocny :D Powiesisz jajeczka i bedzie super !
    W takim stanie wszytsko będzie ci wybaczone hihi, żeby tylko dzieciątko był zdrowe :)
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj , współczuję, ja nie miałam takich dolegliwości, poranne rwanie , jak ja to nazywałam , jakbym za głęboko włożyła szczoteczkę do zębów, ha ha ha , ale opowieści. Gratuluję raz jeszcze i trzymaj się, juz niedługo będzie lepiej ... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Życzę zdrówka i byle czym nie ma co sobie głowy zawracać :))) Codzienność poczeka:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja 6 msc w ciąży leżałam plakiem mogłam wyjść do wc i pod prysznic ... ale warto przecież wiemy że warto i da się to wszystko przetrwać :)))
    dużo dużo wytrwałości i zdrówka :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja należę do tych szczęściar, które nie miały mdłości w ciąży:-)Sama nie wierzyłam, że tak może być:-)
    A z choinką-u nas było identycznie dwa lata temu-wypuściła zielone pędy i szkoda było ją wyrzucać i tak stała sobie chyba też do lutego.
    Pozdrawiam i życzę zdrówka
    Kaśka

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluje kochana z całego SERDUCHA ;)

    A ja miałam mdłości do 7 miesiąca było mega zajefajnie hehehe nie żartuję fajne nie było ale jak zacznie kopać to rekompensata jest ;)

    a choinka dobra sprawa ...zielona może być wielkanocna ;)

    KISSSSSSS

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję!!!! :) :) :)
    Jeszcze nie miałam okazji pogratulować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie przy Aleksie byle okruch napawał mdłościami. Strasznie przechodziłam początki z nim ;)
    A tak w ogóle to miło poznać :)
    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiem co przeżywasz, mi mdłości towarzyszyły do porodu, na wszystkie zapachy reagowałam wiadomo jak, musiałam mieć bezzapachowy szampon, kulkę itp... nikt nie mógł się perfumować a jak już musiałam gdzieś jechać to z miską się nie rozstawałam!!!!!!! Wszystkiego dobrego Ci życzę kochana!!!!!!!!!! Dobrze, że ciąża nie trwa wiecznie ;)Niedługo będziesz tulać maluszka !
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  14. Ach cieszę się że się zdecydowaliście na drugie dziecko;)
    Ja mam dwie córki, a różnica między nimi to 9 lat;)
    Tylko że o drugą córkę walczyłam 3 lat, po dwóch poronieniach się jej doczekałam;)
    Dobrze, ze z maluszkiem jest wszystko ok i trzymam kciuki mocno za Was!

    OdpowiedzUsuń
  15. gratuluję Małego Szczęścia :) i jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego okna :) jest cudowne - pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń