Ja tam Ikeę lubię. Już się nie mogę doczekać zaplanowanego wypadu z koleżanką. Nie będzie ekspresowego przemarszu jak z mężem, ale milutkie ślimacze tempo.
Dla mnie Ikea to przede wszystkim potwierdzenie moich idei życiowych, że można coś z niczego lub tanim sumptem i przy tym kopalnia inspiracji. Mam w domu parę sprzętów stamtąd, ale bardziej z przyczyn odemnieniezależnych niż ideowych. Zasadniczo wolę handmade co tylko się da (a da się duuuużo, prawda?)
Ja tam Ikeę lubię. Już się nie mogę doczekać zaplanowanego wypadu z koleżanką. Nie będzie ekspresowego przemarszu jak z mężem, ale milutkie ślimacze tempo.
OdpowiedzUsuńA ja z ikei w domku nie mam nic :p Ale to nie dlatego, ze mi sie nie podoba, ale dlatego, ze jakos mi nie po drodze i za daleko :p
OdpowiedzUsuńDla mnie Ikea to przede wszystkim potwierdzenie moich idei życiowych, że można coś z niczego lub tanim sumptem i przy tym kopalnia inspiracji. Mam w domu parę sprzętów stamtąd, ale bardziej z przyczyn odemnieniezależnych niż ideowych. Zasadniczo wolę handmade co tylko się da (a da się duuuużo, prawda?)
OdpowiedzUsuń