że nawet nie zauważyłam, że tydzień się konczy. ciemno, zimno wszędzie....
nic, tylko pod kocykiem z książką i herbatką siedzieć.
dziś tylko takie wspominkowe zdjęcia z minionej niedzieli i naszego regionalnego święta. dzikie tłumy i zimno jak, co roku, ale tak już tradycyjnie po prostu musieliśmy uczestniczyć w tym ceremoniale !!
Tak zimno to nie było:) Ale jakie szaleństwo rogalowe! Jakie kolejki do co lepszych cukierni, jak za PRL:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńsprawdziliśmy kilka piekarni, u nas w tym roku wygrała Jagódka (ale tylko 11, bo wcześniej trochę mniej). a co roku zajadamy się faworem.
UsuńRogale wyglądają przepysznie:)
OdpowiedzUsuńA pogoda się trochę poprawiła na szczęscie;)
Przepysznie wyglądają te rogale,aż czuje ich zapach! Fajnie tu u Ciebie -będę zaglądać :) Ja również zaczynam...i zapraszam do siebie http://www.mycottonhouse.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńmniam.... na pewno bym się skusiła na takiego rogala....
OdpowiedzUsuńsmaka robisz :P
O witam Poznaniankę :) dołączam do obserwatowrów
OdpowiedzUsuń