czasami, bardzo czasami w tym pokoju jest cicho i w miarę posprzątane.
mój ukochany bąbel nie ma po prostu czasu na takie przyziemne sprawy. a każde sprzątanie kończy się odkryciem tej konkretnej zabawki, książki, wstążki itp, za którymi tęsknił i koniecznie teraz musi wykorzystać ....
jest zbieraczem. jest kolekcjonerem. jest artystą. jest majsterkowiczem. a przede wszystkim jest molem książkowym.
oczywiście co pół roku wynoszę kartony zbędnych,zapomnianych kamienie, karteczek, notesików, klocków, gazetek, książek, samochodów. wyrzucam, rozdaję, oddaję. a tego wszystkiego wciąż nie ubywa. dżungla obrasta w tempie dla mnie niezrozumiałym...
fajny optymistyczny pokoik dzieciecy:P
OdpowiedzUsuńOj jak dobrze, że jest molem książkowym:). Mi trochę czasu zajęło przekonanie syna do książek:)
OdpowiedzUsuńJak pięknie i czysto!!! U moich księżniczek to nawet czasem nie jest tak posprzątane ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie, te puszki w kropki super :)
OdpowiedzUsuńCześć!!!Zapraszam do mnie po wyróżnienie:))
OdpowiedzUsuńRany, skąd ja to znam. Normalnie jak posprzątam(bo oni strasznie akurat zmęczeni), to mam ochotę zamknąć pokój na 4 spusty, aby taki pozostał:)Oni załatwiają się z tym porządkiem w 30 sekund dosłownie. Śliczny pokój zrobiłaś, no i Ikea rulez-tak jak u mnie:) Uwielbiam Ikea!!!
OdpowiedzUsuńPrześlicznie urządzony pokój dla dziecka :)
OdpowiedzUsuńTeż to przechodziłam i wiem co to znaczy :) Bardzo ładny pokój, podoba mi się. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńhaha to samo co wyniosę pudło zabawek to znowu się nie mieszczą ...
OdpowiedzUsuńfajny pokój ma "Młody"
pozdrawiam
No i co, kolejny prawie pokój, co? Tiaaaa, takie prawie jest całkiem fajowe :D
OdpowiedzUsuńfajny ,podoba mi sie pokoik artysty:P
OdpowiedzUsuń