dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa pod ostatnim postem. macie rację, przyznaję się bez bicia, ja zdecydowanie gorzej znoszę rozstanie niż sam przedszkolak. Leon uwielbia swoje przedszkole i z radością codziennie wstaje i w podskokach biegnie do swojej cioci i nowych kolegów.
niestety doświadczamy uroków nowej sytuacji... i tak od kilku już tygodni zmagamy się z różnymi wirusami.
dlatego też wiosnę oglądamy tylko przez szyby okien. i choć pogoda w poznaniu bywa kapryśna, to cieszą mnie ogromnie te krótkie chwile słońca, dłuższe dni i pierwsze kwiaty w ogródku.
a i w domu staram się wprowadzić trochę wiosny.
niektóre dekoracje świąteczne jeszcze cieszą nasze oko. Leon zbyt się do nich przywiazał. i tak jacek jajko i pani jajkowa stroszą już kolejne wcielenia swoich fryzur. a kolorowe jajeczka to dzieło małych rączek, robią więc za dekorację sentymentalną, hihihi
z niecierpliwością czekam aż choróbska odpuszczą i będziemy mogli wreszcie pełną piersią poczuć wiosnę!!
słońca, słońca, więcej słońca życzę wam i sobie!
To życzę Wam dużo zdrówka! Żonkile od razu dodają optymizmu, uwielbiam świeże cięte kwiaty, chociaż sama rzadko kupuję. Ostatnio mam fazę na sukulenty jak widziałaś u mnie:) Pod Wrocławiem też ciężko o sukulenty, te które pokazałam kupiłam tutaj w DE, jest bardzo duży wybór i cenowo też ok. Pozdrawiam serdecznie! Ala
OdpowiedzUsuńAle u Was ładnie, wiosennie, kolorowo:)
OdpowiedzUsuńBuziaki wysyłam i zdrówka życzę:)
No od razu lepiej, przyjemniej mi na duszy :) Ach potrzeba mi już tego ciepła i kolorów!
OdpowiedzUsuńŚciskam, Marta
Zdrówka Wam życzę i oby wiosna na dobre do nas zawitała:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Zdróweczka i słoneczka Wam życzę :)A kolory iście wiosenne :)
OdpowiedzUsuńzdrowiejcie szybko :)
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie ferria kolorów.Podoba mi się :)Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Was:) Dziś słoneczko pięknie świeciło nad Poznaniem, oby tak już codziennie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie!
Wiosna wiosna , wiosna ach to ty ... jak jej nie kochać :) bardzo mi sie tu podoba , bede zaglądać:) pozdrawiam serdecznie i zapraszam tez do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://artjonka.blogspot.com/
Oj coś wiem o tych znoszonych z przedszkola paskudztwach:-) Ale przynajmniej wiosna za oknem trzyma przy życiu:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zdrówka życzę
A mi się dekoracje podobają - nawet jeśli są jeszcze troszkę świąteczne...
OdpowiedzUsuńJa sama walczę od jakiegoś czasu z zarazkami... na razie jest remis.