niedziela, 30 marca 2014

nieobecność usprawiedliwiona

chciałabym mieć czas na blogowe życie. chciałabym mieć czas na życie w ogóle.
ale mam w domu małego zżeracza czasu. pochłania moją uwagę w 100%.
musieliśmy nawet się złamać i dostawić łóżeczko do łóżka, by mieć choć chwilę  na sen.
(a wcześniej było TAK  i  TAK  i  TAK)
każdego dnia liczę po cichu, że to już jutro będzie łatwiej. i tak sobie czekam na te łatwiejsze dni. 
na szczęście jestem cierpliwa . . .




39 komentarzy:

  1. O rany! Jaki on juz duzy i jaki cudny smieszek :-)
    Moj synek spal z nami w jednym lozku do 3roku zycia :-P Spanie w lozeczku stojacym obok nie wchodzilo w rachube. Do dzis jest bardzo absorwujacy :-P Dobrze, ze masz duzo cierpliwosci ;-) pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. starszak spał z nami do trzeciego roku życia. i trudno to było później naprawić. miałam nadzieję, że tym razem unikniemy "walki" z wyprowadzką.

      Usuń
  2. cudny zżeracz czasu :-)
    u nas zrobiło się ciut lepiej jak E. skończyła 2 latka... jak poszła do przedszkola (2.5 roku) to już w ogóle z czasem było dobrze :-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój starszak w tym wieku już przesypiał noce. leon niestety ma bardzo płytki sen. ale damy radę!

      Usuń
    2. Może to dziwnie zabrzmi, ale specjaliści od integracji sensorycznej doradzają, aby wypróbować coś w rodzaju kołderki obciążeniowej. Niektóre dzieci czują się lepiej, gdy przykrywa je coś, co pozwala lepiej odczuć własne ciało. Niektóre mamy zanim kupiły lub wykonały taką kołderkę (obciąża się ją np. ziarenkami fasoli) testują czy lekkie obciążenie w ogóle działa, nakładając coś "cięższego" na kołderkę dziecka. Może to być mata z drewnianymi kuleczkami (coś, co można płasko i równomiernie rozłożyć). Myślę, że już dwie - trzy noce pokazują, czy metoda działa u konkretnego dzieciaczka. Tylko się mojego komentarza nie przeraź, to co napisałam, ma swoje naukowe wyjaśnienie :-)

      Usuń
  3. Niedawno się urodził a jaki już duży !!!
    Mój synek jak skończył roczek przesypiał całe nocki, córcia podobnie. I zawsze spali w swoich łóżeczkach, w swoich pokoikach, a ja obok na kanapie. Potem przeniosłam się do sypialni. Tak więc nie było najgorzej ale do roku wstawanie co dwie godziny do cyca, oj było wesoło. Teraz to tylko wspomnienia, dzieci tak szybko rosną , pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda,że te wspomnienia na bieżąco są takie męczące...
      ale na pewno będzie lepiej.

      Usuń
  4. Ten czas minie tak prędko, ze jeszcze za nim zatęsknisz, albo prawie nie będziesz go pamiętać. Mówi to mama 4 latki, nie wiem kiedy minęły te lata i pomyśleć, że za 2 będzie już szła do szkoły ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, gdy patrzę na starszaka, nie mogę uwierzyć,że jeszcze niedawno za ręką lub na rękach, a teraz co najwyżej pod rękę, hihi

      Usuń
  5. To jak szybko ucieka nam czas widać po dzieciach :) Ja pamiętam jak to i my przystawiliśmy najpierw łóżeczko do łóżka , a potem wyciągnęliśmy kilka szczebelków żeby córka mogła do nas przechodzić (żeby się wyspać) .pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ucieka, ucieka. na szczęście jeszcze przez chwilkę będzie mamusi synkiem.

      Usuń
  6. wszystko minie :)) a Ty nawet się nie obejrzysz jak będziesz chciała żeby był tak blisko jak teraz ;))
    Kochana - Maluszek jest słodziutki a wszystko inne może poczekać :) przesyłam Wam tysiące buziaków

    OdpowiedzUsuń
  7. :))) JA też coraz mniej czasu mam:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i tak cię podziwiam. twoje zorganizowanie to dla mnie mistrzostwo świata.

      Usuń
  8. Trzymaj się, czas zmęczenia szybko minie, uwierz mi. Moje dzieci są już prawie dorosłe i z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że pierwsze 1,4 płaczącego roku minęło migusiem...... A bobas jest cudny:) pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  9. jakie kochanie śliczne :)

    makaron, brokuł, feta... czyszczenie lodówki czyli zapiekanka! :) zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale Słodziak:-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę, że tera zty przeżywasz blogowy kryzys ;) Ale wcale się nie dziwie, że pochłaniasz temu pochłaniaczowi tyle czasu :))) On jest ważniejszy, my poczekamy ;) Buzialeee

    OdpowiedzUsuń
  12. "Zżeracz czasu" cudowny, a czas szybko leci...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć!!Dzięki za odwiedziny i inspiracje:) Nie uwierzysz, ale mam identyczny zestaw kolorów jak na tym zdjęciu, które znalazłaś/ Powodzenia w mojej zabawie:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Mamy zzeracz jest kochany, a z czasem bedzie coraz lepiej:)) piekna sowka, pozdrawiam cieplo:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem pewna że potrzeba czasu i będzie już tylko lepiej...synuś rozkoszny i kącik ma cudny;))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  16. Po cudzych dzieciach widać jak czas leci ;P Kochana to minie,zobaczysz a później zaczną się dopiero cuda od wychodzących zębów po pyskowanie i pierwszą miłość :))))

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczny ten Twój synek!:) albo córeczka? :)
    pozdrawiam serdeczenie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. z perspektywy czasu...lubi się te chwile. Ja za nimi tesknie mimo wszystko... Czas leci...szkoda ze tak szybko.

    OdpowiedzUsuń
  19. A wiesz jak ja teraz tęsknię za czasami, kiedy nasze dziecko pchało nam się do łóżka!!! ;-)
    Ciesz się tymi chwilami :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
    Pozdrawiam ciepło Ciebie i Twoją Rodzinkę!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Zajrzałam i się już rozgościłam, więc mam nadzieję, że czasem się jednak pojawisz mimo wszystko :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Szybko zleci, zobaczysz! Mówię Ci to jako matka dwóch urwisow:))))

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale jak pięknie i przytulnie! Cieżki kawałek chleba ... wiem, później będzie nic lepiej:) oj już na zdj widać żywe srebro! Uściski

    OdpowiedzUsuń
  24. Szukam takich milusińskich sówek. Mają w sobie niebywały urok! Myślę że mój synek bardzo by się z nich ucieszył!

    OdpowiedzUsuń
  25. Trzymam kciuki i pozdrawiam !!!! Niestety małe szkraby zabierają czas niemiłosiernie, ale są tak kochane że życie bez nich było by niczym ;) Całuje i powodzenia ;!!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Moje Maleństwo ma już..23 lata :)) ale doskonale pamiętam,kiedy zmęczona i niewyspana,mówiłam sobie: jutro będzie starsza :)) z każdym dniem będzie lepiej :)) i łóżeczko też wylądowało "na wyciągnięcie ręki", dokładnie jak u Ciebie, serdeczności :))

    OdpowiedzUsuń
  27. ...ech...moje sowy !!!!pieknie!!!A one juz rok maja!!!Sciskam Wasza gromadke...pieknie u Was!!

    OdpowiedzUsuń